Postać króla Salomona zna niemal każdy – to mędrzec Starego Testamentu, symbol boskiej mądrości i roztropności. Nawet ci, którzy nie zgłębiali jego historii, znają popularne powiedzenie: „Z pustego i Salomon nie naleje.” Mało kto jednak pamięta, że to właśnie przed Salomonem stanęła pewna niezwykła kobieta – królowa Saby, która podzieliła się z nim wizjami przyszłości świata. Ich spotkania zostały zapisane przez nadwornego kronikarza, ale z czasem… popadły w zapomnienie.
Kim była królowa Saby?
W Starym Testamencie pojawia się kilka wzmianek o królowej z południa, która przybyła do Jerozolimy, by sprawdzić mądrość Salomona. Historyczne przekazy wskazują, że królestwo Saby istniało na terenie dzisiejszego Jemenu, a jego pierwszą władczynią była Makeda – imię znane szczególnie w tradycji etiopskiej. W Europie utożsamiana bywa z imieniem Saba, co jednak w rzeczywistości odnosi się do nazwy jej królestwa, a nie do niej samej.
Według legendy, związek Makedy z Salomonem zaowocował narodzinami Menelika, uznawanego przez Etiopczyków za mitycznego założyciela dynastii, która przez wieki rządziła tym krajem.
Proroctwa Makedy – trzy księgi, jedna wizja
Makeda, uważana za wizjonerkę, pozostawiła po sobie proroctwa zapisane w trzech księgach. Choć dziś mało znane, zawierają niepokojące wizje losów świata.
Księga pierwsza – nadejście Mesjasza i upadek Izraela
Makeda opisała czasy rządów Salomona jako złoty okres, po którym Izrael miał popaść w kryzys i cierpienie. Wśród jej wizji znalazła się również zapowiedź narodzin Mesjasza i jego tragicznej śmierci – długo przed pojawieniem się Jezusa w Nowym Testamencie.
Księga druga – pięć znaków nadchodzącej zagłady
Druga część proroctw zapowiada wielką wojnę toczoną na trzech frontach, upadek chrześcijaństwa i bunt wobec Rzymu. Ludzie mają porzucić Boga, a świat pogrąży się w zakłamaniu i duchowym chaosie. Makeda wspomina o pięciu znakach, które poprzedzą katastrofę:
- Eksploatacja Ziemi – wydobycie surowców z jej wnętrza
- Rozkwit przemysłu i handlu
- Utrata prawdy i miłości między ludźmi
- Rządy pieniądza
- Pojawienie się bezwzględnego władcy w Europie
Księga trzecia – ostateczny koniec świata
Ostatnia księga ukazuje świat u kresu. Bieda ma być tak powszechna, że ludzie będą zmuszeni pracować każdego dnia, bez wytchnienia – nawet w niedziele. Dzieci w wieku 14–15 lat będą zmuszane do wczesnych małżeństw. Kulminacją ma być wielka wojna, która pochłonie większość niewiernych. Po niej zapanuje pokój – ale tylko do czasu. Prorokini zapowiada, że ostateczne zagrożenie nadejdzie wraz z pojawieniem się Antychrysta.
Zapomniane, ale nie bez znaczenia
Choć proroctwa królowej Makedy nigdy nie zyskały takiej sławy jak przepowiednie Nostradamusa, ich treść zdumiewa trafnością i uniwersalnością. Opisują świat, który aż nazbyt przypomina naszą rzeczywistość: konsumpcję, duchowy upadek, technologiczny rozwój oderwany od wartości.
Czy to wszystko było tylko legendą? A może to właśnie w słowach tej zapomnianej królowej skrywa się echo dawnego ostrzeżenia, które dopiero dziś zaczyna być zrozumiane?