Sekty w Polsce od lat pozostają tematem, o którym mówi się mało, a jeśli już, to powierzchownie. W świadomości społecznej często ograniczają się do egzotycznych obrazów odizolowanych wspólnot, jednak prawda może być znacznie bardziej złożona i niepokojąca.
W rzeczywistości sekty działające na terenie Polski potrafią być dobrze zorganizowane, wpływowe i świetnie zakamuflowane. Ich struktury często przypominają legalne organizacje religijne, fundacje lub grupy rozwoju osobistego. Pod pozorem duchowego wsparcia, oferują „przebudzenie”, „nowe poznanie” lub „alternatywną prawdę”, jednocześnie wykorzystując psychomanipulację, uzależnienie emocjonalne i silne podporządkowanie liderowi.
Niektóre z nich mają charakter lokalny i niszowy, inne działają w strukturach międzynarodowych, korzystając z mediów społecznościowych, kursów online, a nawet materiałów wideo stylizowanych na chrześcijańskie nauczania. Choć oficjalna lista sekt w Polsce nie jest publikowana przez władze, niezależne źródła oraz byli członkowie ostrzegają przed grupami, które z czasem stają się coraz bardziej zamknięte, agresywne wobec krytyki i uzależniające dla swoich członków.
Ciekawostką jest, że wiele z tych grup wiąże się z teoriami końca świata, channelingiem, kultami UFO czy rzekomymi objawieniami. W niektórych przypadkach pojawiają się doniesienia o ekstremalnych rytuałach, psychicznej presji i odcinaniu od rodzin.
Pytanie brzmi: czy sekty w Polsce są naprawdę niszowe i odizolowane, czy może działają tuż obok nas, w białych rękawiczkach, pod płaszczykiem duchowości i rozwoju?