Home / Koniec świata / Co tak naprawdę skrywa Trójkąt Bermudzki?

Co tak naprawdę skrywa Trójkąt Bermudzki?

Obszar Trójkąta bermudzkiego od dawna budzi wiele kontrowersji i pytań.
Sam Trójkąt znajduje się w okolicach Bermudów, obszar ten jest niezwykłym miejscem, w którym miejsce mają tajemnicze anomalie oraz zaginięcia statków czy samolotów. Ludzie prześcigają się w pomysłach na wytłumaczenie mistyczności tego miejsca i mających tam miejsce zjawisk.

Istnieje pewna hipoteza, która z roku na rok potwierdzana jest w jakiejś części poprzez co raz większa ilość dowodów. Teoria ta głosi, że pod wodą w okolicach granicy Trójkąta Bermudzkiego znajdują się dwie kryształowe piramidy po wodą, które posiadają nadnaturalne właściwości.

Odkrycie istnienia piramid przypisywane jest doktorowi, który zajmował się leczeniem niekonwencjonalnymi sposobami w stanie Arizona w USA. Doktor, Ray Brown, znany był z zainteresowania poszukiwaniem skarbów. Bardzo często wybierał się na wyprawy, jedną z takich wypraw było nurkowanie w okolicy wysp Bahama. Podczas jednej z takich wypraw odnalazł znacznie więcej niż mógł się spodziewać. Odnalazł kryształową piramidę.

Doktor twierdzi, że odnalazł piramidę zupełnie niechcący, kiedy podczas nurkowania zgubił swoich przyjaciół i próbując ich dogonić odnalazł rzekomą piramidę, która zbudowana była z kryształu. Rzekomo doktor, zauważył w piramidzie mały otwór, którym wpłynął do środka i ujrzał zwisający z sufity pręt z czerwonym kamieniem na jego końcu oraz 10-centrymetrowy kryształ na dwóch kamiennych rękach. Nie mając siły na oderwanie czerwonego kamienia, doktor wziął kryształ i odpłynął z piramidy pod wodą.

Co ciekawe nikogo nie informował o swoich znalezisku, najpewniej ze strachu przed odebraniem mu jego skarbu. Jego znalezisko ujrzało światło dzienne dopiero w roku 1975, kiedy zaczął udzielać wywiadów i pokazywać kryształ sprawa się nagłośniła, a kryształ ze względu na swoje niecodzienne właściwości wywołał ogromną sensację. 10-centrymetrowy kryształ potrafił podobno powiększać energię, która przez niego przechodziła.

Początkowo nikt nie wierzył z opowieści Browna, tym bardziej, że nikt nie mógł potwierdzić jego opowieści. Ogromna popularność tematu i wiele spekulacji na jego temat zainteresowała innych naukowców. Istnienie 2 obiektów na głębokości 2 tysięcy metrów p.p.w. potwierdził Verlag Mayer przy użyciu sonaru. Co ciekawe odkryte przez niego piramidy są 3 razy większe od największych piramid znajdujących się w Egipcie. Co jeszcze ciekawsze, ściany mają idealnie gładką i czystą, szklaną powierzchnię. Odkrycie Meyera zostało zweryfikowane przez innych naukowców z Francji i USA. Udało im się zauważyć piramidę, której bok podstawy wynosi 300 metrów, a wysokość 200. Dzięki szczegółowym badaniom mężczyźni odkryli, że na szczycie budowli znajdują się dwa duże otwory, przez które z bardzo dużą prędkością przemieszcza się woda.

Tak szybkie ruchy wody, powodują powstawanie wirów i mgieł na powierzchni wody, nad piramidami.

Piramidy najprawdopodobniej zbudowane zostały w czasach, kiedy ten teren nie znajdował się pod wodą. Najprawdopodobniej jest pozostałością pod jakoś mistyczną cywilizacją, która była bardzo zaawansowana technologicznie na swój sposób w swoich czasach.

Sama sprawa i historia Browna jest bardzo tajemnicza, pewni ludzie zarzekają się, że widzieli kamień inny twierdza, że Brown wszystko zmyślił.

Jedno jest pewne, piramidy istnieją naprawdę. W 1968 w pobliżu piramid odkryto podwodną kamienną drogę, która najprawdopodbniej jest pozostałością pod jakimś ogromnym podwodnym mieście.

4 komentarze

Zostaw odpowiedź