Przepowiednie islamskiego proroka coraz częściej traktowane są poważnie nie tylko przez wyznawców islamu. Także znaczna część społeczeństwa, których przekonania są czysto katolickie, zwraca uwagę na to, co przewidział Mahomet. Czy jest się czego obawiać?
Proroctwa Mahometa przywidują starcie dwóch religii: chrześcijańskiej oraz muzułmańskiej. Mahomet już dawno był przekonany, że nastąpi wojna na tle religijnym, a wszystko rozpocznie się w momencie, kiedy islam zacznie wkraczać na tereny krajów Zachodnich. Zgodnie ze słowami proroka, religia muzułmańska weźmie górę nad chrześcijaństwem, co otworzy wrota na swobodne wkroczenie muzułmanów do Europy bez jakichkolwiek walk.
Co wiemy o Mahomecie?
Islamski prorok żył na przełomie VI i VII wieku. Jako pierwszy dokonał założenia muzułmańskiej wspólnoty. Poddani mówili, że wyróżniał się ogromną mądrością oraz równie wielkimi cnotami. Wielu podkreślało też jego wyjątkowy dar jasnowidzenia, bowiem Mahomet potrafił trafnie ocenić nie tylko najbliższą przyszłość. Dobrze celował też w wydarzenia, które były bardzo odległe w czasie. Prorok już dawno miał wizję dotyczące szybkiego wzbogacania się państw arabskich. To właśnie on podkreślił, że źródłem bogactwa będzie odkrycie złóż ropy naftowej.
Wiele z jego wypowiedzi spisywano w tzw. hadisach. Powstawały wówczas opowieści, w których przytaczano dokładne słowa proroka lub jego czyny. Bardzo wiele wzmianek dotyczy Rzymian, jak określali mieszkańców Europy ówcześni muzułmanie. Wizje Mahometa nie napawają optymizmem dla chrześcijańskiego ludu.
Powstanie religii islamskiej
Mahomet doświadczał wielu objawień. Prorok był przekonany, że jest prawie ostatnim wysłannikiem Allaha, którego zesłano na Ziemię. Mahomet uważał, że przemawiał do niego sam Bóg. Treści zapamiętanych słów dyktował skrybie, czego efektem było powstawanie kolejnych ksiąg układających się w obecny Koran. Mahomet z początku miał trudności z przekonaniem do siebie ludu. Wiara w jego przekaz zaczęła jednak narastać, by wkrótce oznajmić proroka założycielem nowej religii.
Sam prorok głosił słowa Allaha uważając się za jego posłańca. Twierdził, że celem Stwórcy jest nauczanie właściwego postępowania. Wszystkie swoje siły skupił na tym, aby zakorzenić w ludziach przekonania co do niezwyciężonej siły religii.
Dni końcowe
Mahomet bardzo często nawiązywał do tzw. dni końcowych, które będą kresem istnienia ludzkości. Prorok wpajał ludziom, że wiele wieków po jego śmierci nastanie wojna z europejskim ludem. Przekonywujące nawoływania, niezwykła charyzma przywódcy oraz ekspresyjne wyrażenia sprawiły, iż muzułmanie do dziś głęboko wierzą, iż toczenie wojen to ich święty obowiązek. Nie może dziwić więc bojowe nastawienie Państwa Islamskiego, które skutecznie wzbudza strach kontynentu europejskiego.
Zapisy z hadisów
Treść hadisów wyraźnie zagrzewa do walk na tle religijnym. Prorok z przekonaniem opisywał, że walki z Rzymianami są nieuniknione i nieustaną dotąd, aż islam nie zwycięży ponad wszystkim. Mahomet przywiduje wielkie bogactwo oraz inwazję wojsk europejskich, co w odniesieniu do aktualnej sytuacji można tłumaczyć jako koalicję wielu państw Zachodu, którzy pod przywództwem USA dokonują działań zbrojnych w walce z islamem na terenie Iraku i Afganistanu. Prorok nawiązuje też do wojny w Syrii, która ostatecznie zakończy się klęską wojsk europejskich, po której otworzą się drzwi do Europy. Owe stwierdzenie można bez problemu odnieść do masowych fal imigrantów, którzy przybywają do Europy z każdej strony. Mahomet przepowiedział, że zwycięstwo religii muzułmańskiej odbędzie się bez podjęcia walk, a jedynie za pomocą słów.
Dadżdżal Antychryst
Według zapowiedzi Mahometa, na Ziemię ma zstąpić Dadżdżal, który będzie pełnił rolę Antychrysta. Przedstawi się jako wielki władca i będzie nakłaniał ludzi aby oddawali mu cześć. Ma on odbyć wieloletnią podróż po całym świecie. Jego wielkie moce sprawią, że ludzkość poddana zostanie wielu ciężkim próbom. Mahomet przywiduje, że na Ziemię zstąpi także Jezus, który będzie walczył z Dadżdżalem.